Tusz Muse Cosmetics przychodzi do nas w bardzo efektownym opakowaniu, a w nim znajdują się dwie dodatkowe szczoteczki :) możemy sobie wybrać, która jest dla nas najbardziej odpowiednia - na pewno każda z nas znajdzie w tym wypadku coś dla siebie. Ja używam tej, która była już w opakowaniu. Ta spełnia wszystkie moje wymogi, ładnie rozdziela rzęsy, podkręca i delikatnie pogrubia. Reszta szczoteczek znalazła u mnie inne zastosowanie, np. do przeczesywania brwi. Dodam, że tusz posiada w sobie składniki aktywne, co wzmacnia cebulki naszych rzęs. Czyli mamy fajną maskarę, która delikatnie dba o nasze rzęsy.
Trzy warstwy dają efekt bardzo mocny, wyrazisty, ale nie tandetny i przerysowany. Bardzo dobrze się nakłada kolejne warstwy - bez efektu owadzich odnóży, czy grudek albo zlepiania rzęs w ohydne kępki. Na zdjęciach poniżej mam nałożoną jedną warstwę. Dodam, że znakomicie poprawił także kondycję moich rzęs,są cudownie elastyczne i nie wypadają nadmiernie. Sprawia, że moje krótkie, proste, toporne rzęsy, wreszcie WIDAĆ! Wydłuża, pogrubia, niebotycznie podkręca! Szczoteczka super, konsystencja w sam raz już od pierwszego użycia, nie gęstnieje z czasem co w przypadku tej konkretnej mascary jest zaletą. Można bez problemu modelować rzęsy i stopniować efekt- przy dwóch warstwach jest super, a przy trzeciej to już w ogóle bosko.
Szczerze polecam, dziewczyny naprawdę WARTO !
Cena: 98 zł
Marka: Muse Cosmetics